Funkcjonariusz Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim, st.sierż. Krzysztof Cichoń, wyjątkowo często może wykazać się swoimi umiejętnościami ratując życie i zdrowie innych.
Kilka dni temu, o godzinie 7.15, pełniąc służbę na biurze przepustek Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim, funkcjonariusz został poinformowany przez osoby ubiegające się o wejście na teren jednostki, że z auta stojącego przed aresztem wydobywa się dym. Natychmiast chwycił za gaśnicę i wybiegł na zewnątrz, gdzie spod maski samochodu wydobywały się już płomienie. Ostrzegł kierowcę śpiącego w pojeździe i ugasił pożar. Dzięki jego szybkiej reakcji nikt nie ucierpiał. Okazało się, że pojazd należał do firmy dostarczającej zaopatrzenie. Kierowca przyjechał przed czasem i postanowił się zdrzemnąć. Do ostatniej chwili nie był świadomy co się dzieje i jakie grozi mu niebezpieczeństwo.
St.sierż. Krzysztof Cichoń wielokrotnie ratował ludzkie życie i obiektywnie przyznać należy, że powyższa sytuacja była dla niego jedną z łatwiejszych. Wcześniej ośmiokrotnie dokonywał resuscytacji. Ostatnio przed niespełna rokiem uratował życie kobiecie przed wejściem do piotrkowskiej jednostki penitencjarnej. W wyniku prowadzonej przez niego akcji reanimacyjnej udało się przywrócić funkcje życiowe kobiety, którą następnie zabrała karetka pogotowia. Wcześniej reanimował m.in. osadzonych odbywających karę w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Niestety, nie wszystkie interwencje kończyły się sukcesem i te momenty były dla niego z pewnością najtrudniejsze.
Polecamy