Gdyby zdobył 170 głosów więcej, zostałby prezydentem w pierwszej turze. A tak, to figa i Krzysztof Chojniak – prezydent Piotrkowa od 12 lat – stanie w szranki w drugiej turze wyborów z Marleną Wężyk Głowacką. Mamy powyborcze komentarze obu kandydatów.
Czy prezydent Chojniak spodziewał się takiego wyniku? Jak ocenia kampanię swojej kontrkandydatki? Jaki ma plan na najbliższe 2 tygodnie? W jaki sposób będzie zabiegał o głosy wyborców Grzegorza Lorka, Krzysztofa Kozłowskiego i Tomasza Sokalskiego? Próbowaliśmy osobiście zadać prezydentowi te pytania, ale próby nasze spełzły na niczym, bowiem Krzysztof Chojniak nie chciał z nami rozmawiać (przez cały poniedziałek nie odbierał telefonu). Dopiero dziś Dorota Jankowska – szefowa sztabu wyborczego kandydata na prezydenta – enigmatycznie odpowiedziała: „Pan Krzysztof Chojniak dziękuje za każdy oddany głos i udział w wyborach. Nie komentuje wyborów ponieważ one jeszcze trwają”. No cóż, bardzo wylewnie, ale dobre i to…
Bardziej rozmowna była za to Marlena Wężyk Głowacka, z którą udało nam się porozmawiać.
Jak ocenia Pani wynik wyborczy?
Dla mnie to bardzo duży sukces. Liczyłam na drugą turę, bo przez wiele lat nikomu się to nie udało, a jestem radną dopiero pierwszą kadencję. Wielu nie wierzyło w siłę kobiet. Pan prezydent był pewien, że wygra w pierwszej turze, dlatego liczę na to, że w drugiej turze też mu zabraknie 170 głosów.
Ale Pani także była pewna wygranej w pierwszej turze, bo na banerach widniał napis „Nowa prezydent miasta”
Każdy, kto startuje, musi być pewny siebie, bo przekazuje wtedy szczerość swoich intencji. Nadal uważam, że Piotrków potrzebuje zmian i w ogóle się tego nie wypieram. Gdyby prezydent Chojniak był gospodarzem, który w stu procentach wykorzystuje siłę prezydenta, a młodzi ludzie nie wyjeżdżaliby z miasta, bo mieliby tu pracę, to bym się nie czepiała, że w samorządzie jest od 16 lat, czyli prezydentem 12 lat i dodatkowe 4 jako zastępca prezydenta. Po prostu nastąpiła stagnacja. Piotrków cały czas zasługuje na nowego prezydenta. Piotrków potrzebuje zmian!
Jaki mają państwo plan na najbliższe dwa tygodnie?
Na pewno nie spoczęłam na laurach. Walczę i jestem zdeterminowana. To będą bardzo intensywne dwa tygodnie…
Polecamy