Nie milkną echa wokół piotrkowskiego MZK. Krzysztof Jabłoński, który na co dzień jest kierowcą autobusu w spółce, poinformował, że złożył doniesienie w sprawie nieprawidłowości jakie, jego zdaniem, występują w przedsiębiorstwie. Twierdzi on, że o nieprawidłowościach przy zakupie autobusu MAN poinformował Prokuraturę Krajową, Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz Najwyższą Izbę Kontroli.
– Nie mogę patrzeć na nieprawidłowości w spółce za rządów prezesa Stankowskiego. To są „ubeckie” metody. Nie złożyłem tego tu w Piotrkowie, zaczynam od Warszawy, bo nie wierzę, że tutaj uda się coś zrobić. Boję się, żeby sprawa nie została zamieciona pod dywan – powiedział podczas konferencji Krzysztof Jabłoński.
Poprosiliśmy o komentarz Zbigniewa Stankowskiego, prezesa MZK. – Ten pan nie jest dla mnie wiarygodny. Opowiada historie z czasów, kiedy jeszcze nie byłem prezesem. Mam nadzieję, że ktoś inteligentny, kompetentny sprawdzi i powie: panie Stankowski, masz pan rację. W tej sprawie niczego się nie obawiam. Ja kupiłem 35 autobusów, z których do tej pory 30 nadal jeździ. A ceny? Mogą państwo zobaczyć za ile kupujemy autobusy, bo faktury są jawne – powiedział prezes Stankowski.
Polecamy