Komentarz niepolityczny
Jedną z idei piotrkowskiego Stowarzyszenia Pokolenie Idea jest apolityczność, zapisana w statucie tej pozarządowej organizacji, choć jej przedstawiciele nie widzą nic złego, i słusznie, „w powoływaniu komitetów partyjnych”, bo temu służy przecież demokracja. Zarząd stowarzyszenia podjął więc decyzję, iż jego „członkowie nie będą ubiegać się o mandaty podczas tegorocznych wyborów”, choć z drugiej strony Idea nie wyklucza takiej możliwości, ale wyłącznie wespół „z innymi organizacjami pozarządowymi, ruchami miejskimi oraz działaczami społecznymi”, „(…) wyłącznie z lokalnego komitetu wyborczego”. Pomijając niespójność tego przekazu, kolejny akapit komunikatu prasowego sugeruje jednak, że chętnych do stworzenia takiej „bezpartyjnej inicjatywy wyborczej na czele z liderem” (kto miałby nim być?), póki co, nie ma. Trąci to więc myśleniem życzeniowym, mimo iż „wspólne cele” (warunek takiego porozumienia), brzmią nader sympatycznie. Bo czy można mieć coś przeciwko pomocy niepełnosprawnym dzieciom, organizacji akcji charytatywnych, interwencjom w sprawach mieszkańców w przypadkach urzędniczej indolencji, oraz promocji miasta poza jego granicami? Owszem, działania te służą budowie wspólnoty obywatelskiej. Zrozumiałe też, że członkowie stowarzyszenia chcieliby dysponować instrumentem (mandatem wyborczym) w celu lepszej ich organizacji. Tym niemniej na dwa miesiące przed wyborami zaskakuje enigmatyczność deklaracji i najwyraźniej brak konkretnego programu wykonawczego. Tak się wybory przegrywa. Warto więc wziąć się za to porządnie, albo wcale.
Polecamy