74 lata temu, 1 sierpnia 1944 roku, o godzinie 17.00, wybuchło Powstanie Warszawskie – polskie wystąpienie zbrojne przeciw wojskom niemieckim okupującym stolicę. Zryw był częścią zorganizowanej przez Armię Krajową akcji „Burza”. 1 sierpnia do walk przystąpiło około 30 tys. żołnierzy Armii Krajowej. Stan ich uzbrojenia przedstawiał się wręcz tragicznie, gdyż tylko około 10% żołnierzy posiadało broń.
Powstańcy musieli stawić czoła stałemu garnizonowi niemieckiemu, w sile około 20 tys., w pełni uzbrojonych ludzi, z czego ponad połowa to regularne wojsko. – 1 sierpnia pamiętamy szczególnie o piotrkowianinie, generale Stefanie Roweckim ps. „Grot”, Komendancie Głównym ZWZ-AK, którego Niemcy zamordowali na wieść o wybuchu Powstania Warszawskiego oraz 25 Pułku Piechoty Ziemi Piotrkowsko-Opoczyńskiej, który w połowie sierpnia rozpoczął akcję pomocy Walczącej Warszawie. Pamiętamy także o wszystkich poległych w walkach za Ojczyznę – powiedział Piotr Wojtysiak, wicestarosta piotrkowski.
Niestety, wobec braku zrzutów ze strony aliantów oraz pomocy ze strony wojsk sowieckich, stojących na prawym brzegu Wisły, 2 października 1944 roku, powstanie, po 63 dniach walki, zakończyło się klęską.
W Piotrkowie, niestety, nie wszędzie było słychać syreny alarmowe. Na placu Kościuszki, czyli w miejscu, gdzie odbywały się główne uroczystości, słaby dźwięk syren było słuchać dopiero około półtorej minuty po 17.00.
Polecamy