Remont centralnej części Gorzkowic trwał kilka miesięcy, ale otoczenie zmieniło się nie do poznania. Mija niemal rok od zakończenia remontu. Rynek zmienia się tak, jak zmieniają się pory roku.
Wiosną, kiedy przyroda budzi się po zimie, budzi się także gorzkowicki rynek. W rabatach rosną wielobarwne tulipany, a na drzewach strzelają pąki. – Przywiązujemy wielką wagę do tego, jak to miejsce wygląda. Wiemy, że remont mógł być nieco kłopotliwy dla mieszkańców, ale obiektywnie trzeba przyznać, że teraz rynek wygląda znacznie lepiej. Płyta rynku wyłożona jest cegłą klinkierową. Ma ona nawiązywać do architektury kościoła. Pojawiły się klomby i ławki, jest gdzie odpocząć – mówi wójt Alojzy Włodarczyk. – Uporządkowaliśmy także miejsca parkingowe. Wyznaczone są dwie koperty dla niepełnosprawnych, teraz w centrum Gorzkowic parkuje się zdecydowanie lepiej – dodaje Iwona Kadir, sekretarz gminy.
– Kiedyś było tak sobie. Mało ciekawie. Teraz jak to zrobili, to jest zdecydowanie lepiej – mówi pani Marianna, mieszkanka Gorzkowic. – Dobrze, że jest gdzie usiąść, zwłaszcza, że lodziarnia po drugiej stronie ulicy – dodaje kobieta. Para młodych ludzi, Krzysiek i Monika, wspominają zimę i dekoracje świąteczne. – Najlepsza była ta świecąca bombka. Można było zrobić fajne selfie – mówią z uśmiechem.
Polecamy