Miniony czwartek był chyba przełomowy dla życia społecznego miasta. W Mediatece 800-lecia odbyło się spotkanie, które zgromadziło kilkadziesiąt organizacji pozarządowych działających na terenie i w okolicy Piotrkowa. Gośćmi specjalnym byli przedstawiciele Centrum OPUS z Łodzi, którzy przybliżyli uczestnikom pojęcie mikrograntów. To wydarzenie stanowi jasny sygnał, że Piotrków coraz bardziej otwiera się na potencjał trzeciego sektora.
Trzeci sektor – siła napędowa zmian
Trzeci sektor, czyli ogół organizacji pozarządowych, to niezwykle istotna część naszego społeczeństwa. To właśnie organizacje pozarządowe zajmują się szerokim spektrum działań, od pomocy społecznej, przez ochronę środowiska, po edukację i kulturę. Działają one na zasadzie dobrowolności, nie są nastawione na zysk i często uzupełniają działania państwa oraz sektora prywatnego.
Co oznacza to wydarzenie dla Piotrkowa?
Spotkanie w Mediatece to sygnał, że władze miasta wreszcie dostrzegają potencjał trzeciego sektora i chcą go wspierać. Mikrogranty mogą stać się impulsem dla rozwoju nowych inicjatyw, które przyczynią się do poprawy jakości życia mieszkańców. Mówił o tym jeszcze w kampanii wyborczej Juliusz Wiernicki, prezydent Piotrkowa. – Dzisiaj staram się wprowadzać słowo w czyn. Tak naprawdę to słowo w czyn wprowadzamy już od jakiegoś czasu, ale dzisiaj już w taki oficjalny sposób, w większej skali ze wsparciem, Centrum OPUS. Jestem zbudowany frekwencją. Mamy tu ponad 100 osób – mówił w rozmowie z nami prezydent miasta.
Zapytany, czy miasto wreszcie otwiera się na trzeci sektor, odpowiedział dyplomatycznie: – Ja nie chciałbym, żeby to zabrzmiało, jakbym oceniał to, co było wcześniej, natomiast czy było otwarte, czy nie, to do mnie należy ocena. Na pewno można jeszcze bardziej otworzyć te drzwi na trzeci sektor. Można jeszcze bardziej cały trzeci sektor zaangażować do współzarządzania naszym miastem i to właśnie chcemy zrobić – powiedział Juliusz Wiernicki.
Mikrogranty – szansa dla lokalnych inicjatyw
Podczas spotkania przedstawiciele Centrum OPUS przybliżyli uczestnikom pojęcie mikrograntów. Są to niewielkie środki finansowe, które mogą otrzymać organizacje pozarządowe na realizację swoich projektów. Mikrogranty są doskonałą okazją dla małych organizacji, które nie mają dużego doświadczenia w pozyskiwaniu środków, aby zrealizować swoje pomysły. Granty finansowane przez Centrum OPUS, mają wartość od 1 000 do 10 000 złotych.
– Jeżeli mówimy o programie mikrograntów, to jest to program, który w swojej istocie zakłada, że on ma być dostępny dla mieszkańców, czyli on nie może być przeregulowany. To jest właśnie ścieżka, która pozwala w uproszczony sposób ubiegać się o takie dofinansowania. I teraz etap pierwszy – najczęściej to jest taki prosty formularz online, który się wypełnia, a drugi etap to są często rozmowy z grupami, które chcą ubiegać się o jakieś dofinansowania. Widzimy potencjał w tym, że ludzie wiedzą, co chcą zrobić w tych mikrograntach, a nie często mają tą umiejętność wypełniania wniosków, aplikacji itd. Nam tutaj nie zależy na grupach, które są wyspecjalizowane w przygotowaniu wniosku aplikacyjnego, tu nam zależy na grupach mieszkańców, którzy mają fajne pomysły i dlatego ta procedura jest tak uproszczona, czyli prosty formularz, gdzie się pisze, co się chce zrobić i dlaczego, z bardzo uproszczonym budżetem, a później drugi etap najczęściej to są rozmowy z grupami właśnie po to, żeby oni mogli dokładnie opowiedzieć, o co chodzi, a cała realizacja to już jest później wdrażanie tego pomysłu też z uproszczonymi procedurami dotyczącymi wydatkowania środków itd. – mówi Łukasz Waszak, Centrum OPUS z Łodzi. – W miastach, gdzie wdrażamy programy mikrograntowe, one zaczynają się od 1 000 do 10 000, także to są naprawdę mikroprzedsięwzięcia, jak sama nazwa mówi, ale w tych mikroprzedsięwzięciach naprawdę chodzi o to, żeby ludzie sami wspólnie wzięli sobie sprawy w swoje ręce – dodał.
POKIJKOWANI: „Wniosek jest bardzo prosty”
– Wniosek jest bardzo prosty do złożenia – zapewnia Tomasz Gajda ze stowarzyszenia POKIJKOWANI, Nordic Walki Piotrków Trybunalski. – Tak jak panie z OPUS-a powiedziały, doradzają, pomagają, wyjaśniają. Więc tak naprawdę samo złożenie jest bardzo proste. To jest kwestia dosłownie wypisania tego, co ma się w głowie i czekanie na opinię. To jest bardzo prosta sprawa. Stowarzyszenie POKIJKOWANI otrzymało 5000 zł na przeprowadzenie warsztatów, na dofinansowanie grupy i na całą tą działalność, która będzie związana z realizacją 100% tego projektu. Projekt jest w 70% już zrealizowany. Czekamy na ostatnie warsztaty, które będą i są organizowane w Wolborzu i zakończy to się podejrzewam gdzieś w okolicach 10 listopada. W wielu organizacjach, czy w wielu projektach jest tak, że organizacja musi mieć swój wpłat własny. W dużej mierze to ogranicza właśnie takie młode stowarzyszenie jak nasze, gdzie POKIJKOWANI istnieją dopiero 8 miesięcy, więc mówienie tu o środkach własnych, no to są naprawdę środki własne, czyli nasze prywatne, które po prostu należało wpakować na konto, żeby można było cokolwiek zrobić, no ale udało się.
Jakie korzyści przyniesie współpraca miasta z trzecim sektorem?
- Uzupełnienie działań władz: Organizacje pozarządowe mogą dotrzeć do osób i grup społecznych, do których trudno dotrzeć instytucjom publicznym.
- Innowacyjność: Trzeci sektor często jest źródłem nowych pomysłów i rozwiązań.
- Aktywizacja mieszkańców: Dzięki działalności organizacji pozarządowych mieszkańcy mogą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym.
- Wzmocnienie kapitału społecznego: Współpraca organizacji pozarządowych z mieszkańcami buduje zaufanie i poczucie wspólnoty.
Polecamy