Światowy Dzień Książki: Osadzeni z piotrkowskiego aresztu najczęściej czytają kryminały

23 kwietnia to Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. W piotrkowskim areszcie od samego początku funkcjonuje więzienna biblioteka. Zbiory są niemałe, bo znajduje się w niej ponad 19 tysięcy woluminów. Czytelnictwo także jest na wysokim poziomie.

Dzień ten po raz pierwszy obchodzono w 1995 roku. Święto zostało zapoczątkowane przez UNESCO w celu promocji czytelnictwa, edytorstwa i ochrony własności intelektualnej za pomocą praw autorskich. Według badań Biblioteki Narodowej (Stan czytelnictwa książek w Polsce w 2022 r.), tylko 7% Polaków czyta minimum 7 książek w ciągu roku. Jak się okazuje, poziom czytelnictwa w piotrkowskim Alcatraz jest wyższy, niż średnia krajowa.

Liczba czytelników w Areszcie Śledczym jest stała i wynosi 700 osób. Wypożyczeni w zeszłym roku było aż 17 tysięcy. To daje średnio 24 książki na osobę na rok, przy założeniu, że każdy z osadzonych czyta.

– W bibliotece Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim znajduje się ponad 19 tys. woluminów. Poza wieloma nowymi tytułami znajdują się tu także książki przekazane przez biblioteki, księgarnie, uczelnie i osoby prywatne. Zapomniane tytuły otrzymują nowe życie i są znów czytane. Osadzeni zatrudnieni w bibliotece dbają o porządek w księgozbiorze i dobrą kondycję książek, które regularnie naprawiają. Z uwagi na zróżnicowaną populację osadzonych pod względem narodowościowym piotrkowska jednostka posiada także wiele obcojęzycznych książek – informuje kpt. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim.

Więzienna biblioteka skupia wiele gatunków książek, jednak co nie jest zaskoczeniem, największym zainteresowaniem cieszą się kryminały. – Mamy takie książki, które nawet przez rok nie wracają na biblioteczną półkę. Wypożyczane są wprost z celi do celi. Oczywiście najchętniej wypożyczanymi książkami są te z gatunku kryminału. Osadzeni dopytują o pozycje Remigiusza Mroza, Katarzyny Bondy czy innych znanych autorów. Ponadto są poradniki, literatura piękna. Każda książka ma swój numer katalogowy, tak jak każdy czytelnik ma swoją kartę biblioteczną – dodaje rzecznik AŚ.

Jak w każdej bibliotece, największą zmorą jest niszczenie książek. Osadzeni oprócz tego, że zaginają rogi kartek, zostawiają na nich zapiski i rysunki.