Działało zaledwie bądź aż 56 lat. Przez ponad cztery dekady było największym piotrkowskim kinem. Dziś jest jedną z lokalnych legend, z sentymentem wspominaną przez starsze pokolenie piotrkowian. Choć kilkakrotnie zmieniało nazwę – było Apollem i Bałtykiem – dla piotrkowian na zawsze pozostało Czarami, czego wyraz dali w głosowaniu na jego nazwę w konkursie ogłoszonym pod koniec lat 50. na łamach lokalnej gazety. To tutaj mieszkańcy Piotrkowa po raz pierwszy mogli usłyszeć i zobaczyć filmy dźwiękowe, tutaj też mogli podziwiać sceniczne popisy Violetty Villas czy wokalny kunszt Mieczysława Fogga. To również jedno z nielicznych miejsc w Piotrkowie, o którym mówiło się, że jest… nawiedzone…
Przechodząc ulicą Dąbrowskiego nie trudno nie zauważyć tego niszczejącego od ponad dwudziestu lat budynku. Miasto, które jest oficjalnie jego administratorem, z racji toczącego się procesu o zwrot nieruchomości prawowitym właścicielom, nie ma możliwości pozyskania inwestora, który zechciałby go kupić i sprostać jednocześnie trudom remontu. Jeśli ten stan rzeczy nie ulegnie szybko zmianie niebawem może się okazać, że nie będzie już czego ratować, bo dewastacja dachu i murów na tyle jest już posunięta, że pozostaje tylko budynek rozebrać. O dawnej świetności nieruchomości przy ulicy Dąbrowskiego oznaczonej numerem 11 świadczy coraz bardziej płowiejący napis nad wejściem – Kino Czary. Tak, to tyle właśnie zostało po legendarnym piotrkowskim kinie, którego początki sięgają jeszcze czasów I wojny światowej.
Największe i najnowocześniejsze
Kino „Czary” było najsłynniejszym i najnowocześniejszym przybytkiem X Muzy w Piotrkowie przez kilka dekad. Jego budynek w stylu secesyjnym zaprojektował w lutym 1917 roku Stefan Mazurowski. Cztery miesiące później plan ten został zatwierdzony przez ówczesne władze austriackie, okupujące miasto od grudnia 1914 roku. Pomysłodawcą budowy kinematografu (bo tak wówczas nazywano tego rodzaju obiekty) i jego pierwszym właścicielem był Antoni Sobieniewski. Koncesję na wyświetlanie filmów uzyskał on jeszcze od byłych władz gubernialnych miasta w lipcu 1909 roku. Swoje przedsiębiorstwo prowadził w dzierżawionym drewnianym, letnim kino-teatrze „Czary” przy alei Aleksandryjskiej 2 (obecnie aleja 3 Maja). Z czasem uznał jednak, że jego kinematograf potrzebuje nowej, stałej siedziby. Dlatego też zakupił działkę przy ulicy Bankowej 11 (tak nazywała się wówczas obecna ulica Dąbrowskiego) i rozpoczął wznoszenie nowego lokum dla swego kinematografu. Wracając jednak do projektu – jego pierwotna wersja odbiegała nieco od finalnego dzieła. Wśród zachowanej w piotrkowskim Archiwum Państwowym dokumentacji możemy odnaleźć rysunek fasady budynku, który początkowo Mazurowski zaprojektował jako obiekt w tej części budowli parterowy. Jednak wraz z rozpoczęciem prac budowalnych projekt zmodyfikowano tak, że nad wejściem pojawiło się jeszcze piętro, w którym zlokalizowano mieszkanie dla właściciela. Zgodnie z projektem murowany budynek wzniesiono na osi wschód-zachód, front budowli lokalizując przy ulicy, a widownię i scenę w głębi posesji. Bryłę obiektu podzielono na trzy części. W pierwszej mieściło się oprócz głównego wejścia także wyłożone lustrami foyer, kasa, szatnie – osobna dla mężczyzn, osobna dla kobiet, każda z toaletami, klatka schodowa prowadząca na piętro – do mieszkania, kabiny operatora i lóż – oraz klatka schodowa z dwoma oknami oraz wyjściem prowadzącym na zewnątrz na podwórze, usytuowanymi po stronie północnej obiektu. Do drugiej części budynku – widowni – z pierwszej części, z foyer prowadziły trzy wejścia. Widownia, długa na 23 metry, szeroka na 11 metrów i wysoka na 8 metrów, liczyła 432 miejsca. Krzesła przymocowane do podłogi ustawione były w rzędach przedzielonych przejściem wzdłuż i wszerz sali. Dodatkowo na piętrze urządzono osiem lóż po 5 krzeseł każda. Przed sceną z ekranem znajdowała się jeszcze nisza przeznaczona na orkiestrę. Całości dopełniały cztery wyjścia z widowni, prowadzące na zewnątrz, rozmieszczone na północnej ścianie tej części kina. Trzecia część obiektu to wspomniana scena z zapleczem, która mieściła się w zamykającej całość piętrowej istniejącej na posesji oficynie, którą poddano odpowiedniej adaptacji. Pod względem technicznym obiekt dopełniała aparatura projekcyjna marki J. C. A. Loyd z Drezna, uznawana wówczas za jedną z najnowocześniejszych i zabezpieczających filmowe klisze przed zapłonem. Kinematograf „Czary” sąsiadował od strony zachodniej z Foksalem, czyli Ogrodem Kolejowym, a od strony północnej z hotelem Comfort, wzniesionym przez inżyniera Pętkowskiego. A kim był sam Sobieniewski? Między innymi współzałożycielem Towarzystwa Elektrowni Piotrkowskiej, a więc tym samym i osobą dobrze zaznajomioną z innym ze współzałożycieli towarzystwa – ww. inż. Pętkowskim, właścicielem stojącego przy tej samej ulicy także ww. hotelu „Comfort” i słynnej Willi Wanda. Być może właśnie ta znajomość zdecydowała, że Sobieniewski zakupił nieruchomość pod tym adresem i w takim, a nie innym sąsiedztwie.
Koncesyjne perturbacje
Budowa i początki działalności kinematografu „Czary” przy ulicy Bankowej 11 przypadły na czas końca I wojny światowej i narodziny II Rzeczpospolitej. To rodziło pewne perturbacje z koncesją. Wedle zachowanej w piotrkowskim Archiwum Państwowym korespondencji pomiędzy Antoniem Sobieniewskim a władzami miasta i państwa – czy to okupacyjnymi czy już właściwymi – o wydanie nowej bądź uznanie poprzedniej koncesji właściciel kinematografu występował kilkakrotnie. W lutym 1919 roku napisał w tej sprawie pismo do Komisariatu Rządu Ludowego w Piotrkowie. Gdy to nie przyniosło skutku w kwietniu tegoż samego roku prośbę swą skierował bezpośrednio do Wydziału Prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, podkreślając, iż kino stale prowadzi od czerwca 1909 roku, płacąc podatki i przeciw przepisom o widowiskach nigdy nie wykroczył. Ostatecznie decyzję o wydaniu mu koncesji władze w Warszawie uzależniły od oceny stanu technicznego budynku, dokonanego przez lokalną komisję. Ta oględzin dokonała 31 maja 1919. W jej skład obok samego projektanta budynku – inżyniera miejskiego Stefana Mazurowskiego – weszli zastępca komisarza rządowego w Piotrkowie Leon Kolarzewski, inspektor skarbowy Roman Wall, inżynierzy powiatowi: Bronisław Rudzki i Franciszek Hilchen, zastępca naczelnika policji Franciszek Stankowski oraz referent Komisariatu Rządu Edward Wneka. Komisja owa, co można wyczytać w sporządzonym cztery dni później protokole „(…) uznała budynek kinoteatru „Czary” wraz z operatorjum za nadający się do wyświetlania obrazów i urządzania przedstawień.”. W ten sposób Antoni Sobieniewski otrzymał koncesję o numerze 2660 na prowadzenie kinematografu, którą następnie rokrocznie musiał przedłużać. Co warto odnotować zgodnie z tą koncesją Sobieniewski był zobowiązany do stosowania się przy wyborze filmowego repertuaru do wymogów stawianych przez Wydział Prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Oddział Sztuki i Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, do tego ostatniego co miesiąc musiał składać sprawozdanie zawierające dane frekwencyjne, tytuły wyświetlonych filmów, imiona i nazwiska personelu oraz kierownika kinematografu. Koncesji nie mógł odstąpić innej osobie, ani przenieść na inny lokal.
Co grywano w „Czarach”?
W okresie międzywojennym seanse filmowe w „Czarach”, których adres z racji zmiany nazwy ulicy brzmiał teraz Legionów 11, rozpoczynały się zwykle o 6 po południu, a w niedziele i święta od 4 po południu. Z kolei tzw. popołudniówka zaczynała się o 3 po południu. Ceny biletów w 1930 roku wahały się od 1,20 zł i 1,50 zł, za lożę należało zapłacić 2 zł. Prenumeratorzy lokalnego „Głosu Trybunalskiego” mogli nabywać wejściówki po cenach promocyjnych tj. za 1 zł i 1,25 zł oraz 1,50 zł za lożę. Co grywano w „Czarach”? W 1922 roku widzowie mogli na ekranie kina podziwiać Aud Egede Nissen i Zalamorta w potężnym 6-aktowym dramacie „Nie zabijaj”, a także wspaniałą Polę Negri w „Safo” (1922). Tę ostatnią piotrkowianie mogli zobaczyć także tutaj w 1938 roku w głośnym dramacie „Wielka grzesznica”, nakręconym na motywach dzieła Flauberta „Madame Bovary”. Wielkim hitem był włoski dramat „Pustynia w płomieniach”, na którego seanse w listopadzie 1929 roku waliły przysłowiowe tłumy, by zobaczyć na ekranie Umberto Valentino, brata słynnego Rudolfa Valentino. Rok później wyświetlano w „Czarach” m.in. „Bezbronne dziewczę” z Eweliną Holt i ulubieńcem pań Ernestem Verebes, z kolei w 1931 roku – rosyjskie dzieło „Ostatnia miłość następcy tronu” oraz oparte na powieści Lwa Tołstoja „Odkupienie” z Johnem Gübertem. Co ciekawe w tym samym roku jeszcze publiczność tłumnie stawiała się na seansach „Trędowatej” (1926), łzawej historii mezaliansu ordynata Michorowskiego i ubogą Stefcią Rudecką, opartą na powieści Heleny Mniszkówny. Choć od premiery filmu z Jadwigą Smosarską i Józefem Węgrzynem minęło wówczas ponad pięć lat piotrkowianom to nie przeszkadzało w szturmowaniu kas kina. W 1932 roku właściciel kina, idąc z duchem czasu, zakupił „najnowszą i bezkonkurencyjną fotoelektryczną aparaturę taśmową”, której działanie zainaugurował seans jednego z pierwszych polskich filmów dźwiękowych – „Dziesięciu z Pawiaka” z Bogusławem Samborskim, Józefem Węgrzynem i Adamem Brodziszem. Z polskich międzywojennych szlagierów piotrkowianie mogli zobaczyć na ekranie kina „Czary” także m.in.: „Dyplomatyczną żonę” (1937), „Drugą młodość” (1938) z Marią Gorczyńską oraz głośne „Kobiety nad przepaścią” (1938) z Norą Ney, Kazimierzem Junoszą-Stępowskim, Adamem Brodziszem, Aleksandrem Żabczyńskim i Jadwigą Andrzejewską. Warto jeszcze wspomnieć, że z recitalem na scenie kina „Czary” jeszcze w 1939 roku wystąpił młodziutki wówczas Mieczysław Fogg.
„Apollo” tylko dla Niemców
Tragiczny wrzesień 1939 roku i nastała po nim okupacja hitlerowska odcisnęły swe piętno także na działalności kina. Niemcy nadali kinu nową nazwę – „Apollo” (większość kin w okupowanej Polsce przeznaczonych tylko dla Niemców nosiło to miano) – i przekazali je pod niemiecki zarząd, ustanawiając jednocześnie zakaz wstępu do niego polskim obywatelom miasta. Do 18 stycznia 1945 roku dawne „Czary” były kinem niemieckim, wyświetlającym tylko niemieckie filmy. Co istotne to w okresie okupacji w dziejach kina pojawiają się znaczące dla historii piotrkowskich przybytków X Muzy nazwiska – Stefana Dybkowskiego i Lecha Ząbka. Obaj mechanicy kinowi związani z ruchem oporu, nie tylko produkowali tzw. śmierdzące „bomby”, które podrzucali na widownię podczas niemieckich seansów, ale właśnie po wyzwoleniu miasta rozpoczęli starania o przywrócenie działalności kin piotrkowianom. A łatwo nie było. Bo, jak wspominał na łamach „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” Stefan Dybkowski, uciekający z Piotrkowa Niemcy w styczniu 1945 roku zabrali większość aparatury. „(…) Ze sprzętu, który był kiedyś nie zostało prawie nic. Potrzeba tego kina była jednak bardzo pilna. (…) Z całej masy różnych części trzeba było klecić projektory. Znów świetną znajomością wykazał się Leszek Ząbek. Dzięki jego zdolnościom i wytrwałości, ze starych wysłużonych , jeszcze sprzed I wojny aparatów w kinie stanęły dwa projektory, dzięki którym można było już grać. Pamiętam pierwsze projekcje. Ząbek dosłownie trząsł się ze strachu, kiedy przyszło mu uruchomić projektor. W każdej chwili groziło to zapaleniem.”.
„Czary” vel. „Bałtyk”
Po zakończeniu II wojny światowej i nastaniu w Polsce nowej władzy kino „Czary”, jak każda prywatna własność, przeszło w ręce państwa. Podobnie, jak inne piotrkowskie kino „Polonia”, „Czary” podlegały pod Okręgowy Urząd Rozpowszechniania Filmów, Centralny Zarząd Kin i jego delegaturę, czyli Wojewódzki Zarząd Kin w Łodzi oraz tamtejszy oddział Państwowego Przedsiębiorstwa „Film Polski”. Władza chcąc odciąć się od przedwojennej historii kina zmieniła jego nazwę na „Bałtyk”. Ta funkcjonowała przez 14 kolejnych lat, by zostać zastąpioną ponownie nazwą „Czary”. Skąd ten powrót do przedwojennego miana? Otóż w 1958 roku na łamach nowo powstałej „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” zachęcono piotrkowian do wzięcia udziału w konkursie na wytypowanie nowych nazw dla piotrkowskich kin. W przypadku kina przy ulicy Dąbrowskiego 11 (po wojnie ulica Legionów z oczywistych względów otrzymała nowego patrona), mieszkańcy miasta opowiedzieli się właśnie za mianem „Czary”.
Piotrkowski Festiwal Filmów Polskich
W powojennej historii miasta kino to zapisało się kilkoma głośnymi wydarzeniami. Bez wątpienia niesamowitą sensację w Piotrkowie wzbudziła wizyta w murach „Czarów” obsady aktorskiej znanej i cenionej na świecie radzieckiej komedii „Świat się śmieje” (1934), reżysera Siergieja Bondarczuka i aktorki Lubow Orłowej. Połamane rzędy krzeseł i „góra” kwiatów tylko w niewielkim stopniu oddały rozmiar entuzjazmu jaki wybuchł wśród publiczności. Natomiast od 1 do 18 września 1961 roku kino „Czary” stało się miejscem Festiwalu Filmów Polskich. W jego ramach piotrkowianie mogli zobaczyć takie najnowsze wówczas polskie produkcje jak: „Samson” (1961) w reżyserii Andrzeja Wajdy, „Milczące ślady” (1961) wyreżyserowane przez Zbigniewa Kuźmińskiego, „Dziś w nocy umrze miasto” (1961) Jana Rybkowskiego. Festiwal otworzył dokument „Wrzesień 1939”. W ramach spotkania z gwiazdami na piotrkowskim festiwalu pojawili się aktorka Maria Wachowiak oraz aktorzy Mieczysław Voit i Włodzimierz Skoczylas. Z kolei w 1963 roku kino „Czary” zorganizowało konkurencyjny dla nowo otwartego kina „Hawana” wieczór sylwestrowy z seansem filmowym. Warto jeszcze nadmienić, że w „Czarach” ze swoimi pierwszymi koncertami wystąpiła młodziutka Czesława Gospodarek, znana wszystkim jako Violetta Villas.
Duch Sobieniewskiego – lokalna urban legend
Z dawnym kinem „Czary” związana jest piotrkowska urban legend. Według niej jeszcze w połowie ubiegłego stulecia część mieszkańców miasta była przekonana o tym, że w budynku kina straszy. A tym, który straszy miał być jego przedwojenny właściciel, który jako duch lubił nawiedzać swój dawny przybytek w najmniej oczekiwanym momencie. Owego ducha na łamach „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” swego czasu wspominał ww. Stefan Dybkowski (1929-1986), który z czasem awansował na kierownika kina „Czary”, a później kina „Hawana”. Wedle jego słów pod koniec lat 50., pewnego wiosennego wieczoru po ostatnim seansie w budynku można było odczuć bytność ducha Sobieniewskiego. Dwóch pracowników – Antoni Bombski i Jan Bocheński – zajmowało się pracami konserwatorskimi przy ekranie kinowym, gdy nagle z widowni dobiegło ich głośne skrzypienie, a następnie odgłos jakby ktoś próbował wyrwać z podłogi rzędy krzeseł. Ponieważ obaj dobrze znali z opowieści historię kina domyślili się, iż „odwiedził” ich były właściciel „Czarów”. Podobno by pozbyć się natręta mężczyźni zakrzyknęli: „Duchu Antoniego Sobieniewskiego wynoś się!” …i po dłuższej chwili zapanował spokój. Wiele osób mówiło później, że duch pojawił się po to aby okazać swoje niezadowolenie z powodu ww. zmiany nazwy kina z „Czary” na „Bałtyk”. Czy rzeczywiście taka była przyczyna wizyty Sobieniewskiego na starych włościach trudno powiedzieć, w każdym bądź razie do momentu zamknięcia w 1973 roku kino zachowało swą przedwojenną nazwę.
Niepodległościowe wątpliwości
Opisując dzieje kina „Czary” nie sposób nie wspomnieć jeszcze o rzekomym udziale tego budynku w niepodległościowym zrywie piotrkowskiego społeczeństwa w czasie I wojny światowej. Otóż jest to dość sporna kwestia. W 1988 roku nieżyjący już nestor piotrkowskiego dziennikarstwa Jerzy Kisson-Jaszczyński w publikowanym na łamach ówczesnego „Tygodnika Piotrkowskiego” cyklu „Rodziła się Niepodległa” napisał, że „14 października w Sali kina „Czary” przy późniejszej ulicy Legionów (dziś Dąbrowskiego) odbył się pierwszy wiec publiczny na rzecz zgłaszania się młodych Polaków do Legionów. (…) Pół tysiąca osób zgromadziło się w kinie „Czary” na pierwszym wiecu zwołanym przez Polską Organizację Narodową. (….) Zgromadzeni w sali kina „Czary” piotrkowianie słuchali tego, o czym tu się mówiło z zapartym tchem. Przeważała patriotyczna młodzież oraz dojrzali, ale odważniejsi obywatele miasta.”. Czy rzeczywiście Kisson-Jaszczyński miał na myśli te „Czary”? Czytając te słowa i mając na względzie zapisy w dokumentacji budynku, dostępne we ww. Archiwum Państwowym w Piotrkowie rodzi się pewien dysonans, a wraz z nim pytanie: Jak to możliwe? Przecież budynek kina czy też jak kto woli kinematografu „Czary” został wzniesiony w 1917 roku. Datę tę potwierdza nie tylko zapis na planie generalnym z wspomnianego roku: „budujący się kinematograf”, jak i treść ww. protokołu z komisyjnego badania stanu technicznego budynku w maju 1919 roku. W tym ostatnim napisano: „(…) Budynek, w którym mieści się kinematograf położony jest przy ulicy Legionów pod L:11 i został przed około dwoma laty specjalnie na ten cel wybudowany. Od półtora roku odbywają się w tym budynku przedstawienia kinematograficzne i teatralne (…).”. Nie mógł więc pierwszy wiec zwołany przez PON odbyć się w sali widowiskowej kina „Czary”, bo ta po prostu jeszcze nie istniała. Także na archiwalnych pocztówkach przedstawiających ulicę Bankową w latach 1914-1915 posesja pod numer 11 jest jeszcze niezabudowana. Skąd owa pomyłka Jerzego Kissona-Jaszczyńskiego? Prawdopodobnie wynikła ona ze źródeł, z których korzystał, a których zweryfikować już nie mógł.
Co do kina „Czary” zakończyło ono swoją działalność po 56 latach. Budynek przekazano na potrzeby Klubu Sportowego „Start”, a gdy ten przestał istnieć obiekt na głucho zamknięto. W tym stanie pozostaje do dnia dzisiejszego. Od 106 lat jest stałym elementem krajobrazu tej części piotrkowskiego śródmieścia. Jak długo jeszcze?
Agnieszka Szóstek
Foto: Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim, Agnieszka Szóstek, Stefan Dybkowski
Źródła:
1. A. Warchulińska „Piotrków Trybunalski między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939”, Łódź 2012.
2. A. Piasta „Piotrków Trybunalski w latach pierwszej wojny światowej”, Piotrków Trybunalski 2007.
3. „Dzieje Piotrkowa Trybunalskiego”, (red) B. Baranowski, Łódź 1989
4. K. Głowacki „Urbanistyka Piotrkowa Trybunalskiego”, Kielce 1984
5. A. Warchulińska „Sekrety Piotrkowa”, Łódź 2015
6. „Dziennik Narodowy” 1918
7. „Głos Trybunalski” 1925-1937
8. „Gazeta Ziemi Piotrkowskiej” 1958-1973
9. „Rodziła się Niepodległa” Jerzy Kisson-Jaszczyński, „Tygodnik Piotrkowski” 1988
10. Protokół – odpis – spisany w Komisariacie Rządowym w dniu 4 czerwca 1919 roku z komisjonalnych oględzin budynku i urządzenia kinematografu „Czary” w Piotrkowie dokonanych w dniu 31 maja 1919 r. / Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim
11. Korespondencja pomiędzy Antonim Sobieniewskim a Komisariatem Rządu Ludowego w Piotrkowie, Magistratem m. Piotrkowa, Starostwem w Piotrkowie oraz Ministerstwem Spraw Wewnętrznych w Warszawie ws. udzielenia koncesji – lata 1919-1923 / Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim.
Polecamy