Niespodziewanie w wieku 44 lat zmarł Krzysztof Łęski, wspaniały nauczyciel, sportowiec, kolega i brat. Znajomi i rodzina Krzyśka, cały czas nie mogą uwierzyć w to co się stało. – Kochał ludzi, był gotów wszystko rzucić, żeby pomagać – mówią członkowie jego rodziny.
Krzysztof zmarł 18 czerwca. Środowisko sportowe a także znajomi i rodzina nie mogą otrząsnąć się po stracie. – Żegnaj Braciszku… Byłeś Aniołem i będziesz nim zawsze – napisała w mediach społecznościowych jego siostra Ewa. – Krzysiu!! Będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Wspomnienia o Tobie pozostaną w naszych sercach na zawsze. Łączymy się w bólu z rodziną i składamy wyrazy głębokiego współczucia – czytamy z kolei na profilu szkoły TEB. Krzysztofa żegna także społeczność SP10. – Nagle, zbyt wcześnie, niespodziewanie odszedł nasz Przyjaciel, Kolega, wieloletni Nauczyciel i Wychowawca Gimnazjum nr 4 oraz Szkoły Podstawowej nr 10. (…) Odszedł Nasz pogodny, dowcipny, rozgadany, serdeczny Krzysiek.… – czytamy.
Pojawił się pomysł, by zamiast kwiatów, przynieść na pogrzeb piłki do jego ukochanej koszykówki. Zostaną one przekazane do II Liceum Ogólnokształcącego i Domu Dziecka, a także (jeśli będzie ich na tyle dużo) do innych piotrkowskich szkół.
Polecamy