Po dwóch latach od zapowiedzi, otwarto w Piotrkowie laboratorium do badań próbek na obecność wirusa ASF. To pierwsze w województwie łódzkim i jedenaste w kraju, laboratorium do tego typu badań.
Aktualnie inspekcja weterynaryjna oczekuje na przyznanie akredytacji dla piotrkowskiego laboratorium. Po jej potrzymaniu, będzie ono wykonywało badania metodą PCR.
– Są to wysoce wrażliwe metody badań, które wykrywają nawet najmniejsze cząsteczki wirusa i fragmenty genetyczne wirusa. W związku z tym mamy przy każdym badaniu pewność, że wirus nie jest obecny na fermie, jeżeli wyniki są ujemne. W przypadku wyników wątpliwych, zawsze odsyłamy próbkę do laboratorium referencyjnego znajdującego się w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach – mówi Katarzyna Lasiecka z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Łodzi.
Robert Telus, Minister Rolnictwa przyznaje, że laboratorium miało powstać dawno temu.
– Długo to trwało, dla mnie osobiście to nawet trochę za długo. Najważniejsze jednak, że przez ten czas nie było ono potrzebne i oby nie było potrzebne w naszym powiecie i województwie. W przypadku ASF chodzi przede wszystkim o szybkość działania. Najważniejsze jest to, by mieć wynik badania jak najszybciej, bo w walce z tym wirusem jest to niezwykle istotne – mówił w Piotrkowie szef resortu rolnictwa.
Na poślizg w otwarciu laboratorium zwraca uwagę także starosta Piotr Wojtysiak:
– To bardzo dobrze, że to laboratorium wreszcie powstało. Przypomnę jednak, że miało być ono uruchomione już dawno temu. Od niemal dwóch lat miało służyć w walce z ASF. Dobrze jednak, że wreszcie jest i mam nadzieję, że będzie dobrze służyło służbom weterynarii, ale przede wszystkim rolnikom ziemi piotrkowskiej – powiedział starosta.
Polecamy