Zakończyła się kilkugodzinna operacja Patryka Wysmyka. Mieszkaniec Piotrkowa miał wycinany guz z jamy brzusznej. Chłopiec cierpi na neuroblastomę. To 4 atak nowotworu, ale wstępne rokowania pooperacyjne są dobre.
O zakończonej operacji rodzice Patryka poinformowali w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych. „Po trwającej 4 i pół godziny operacji Patryk już na tzw wybudzeniowce! Według pierwszych relacji lekarza prowadzącego guzior wycięty Szczegóły pewnie jutro!!! Kamień z serca…..” – napisał na FB Mariusz Wysmyk, tata Patryka.
Masa nowotworowa miała wymiary około 4 na 3 centymetry. Przechodziły przez nią naczynia krwionośne i nerkowe. Nowotwór znajdował się blisko aorty, a ona blisko nerki, więc operacja nie należała do łatwych.
reklama
Polecamy