W poniedziałek (24.10) doszło do kolejnej rundy rozmów pomiędzy pracownikami szpitala powiatowego, a Urzędem Marszałkowskim i Starostwem Powiatowym. Po chwilami dość burzliwych dyskusjach, pracownicy dowiedzieli się, że około setka z nich otrzyma wypowiedzenia umów o pracę.
O ile oba samorządy – powiatowy i wojewódzki – prawdopodobnie doszły do porozumienia co do przejęcia sprzętu oraz budynku, o tyle nadal nie doszło do konsensusu w sprawach personalnych. Około stu pracowników z trzech oddziałów Powiatowego Centrum Matki i Dziecka – porodówki, neonatologii i oddziału dziecięcego, otrzymają wypowiedzenia.
Urząd Marszałkowski poprosił o to spotkanie, by jak twierdzi, „zdementować nieprawdziwe informacje dotyczące spraw personalnych pojawiające się w przestrzeni publicznej.” – Przyjechaliśmy żeby spotkać się z państwem twarzą w twarz, bo rozmowy toczone przez pośredników skutkują tym, że państwo otrzymują nieprawdziwe informacje – mówił wicemarszałek Piotr Adamczyk. – Zamknijmy temat artykułu 23 „prim” z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że jest to niemożliwe, a po drugie dla was niekorzystne – zwrócił się do pracowników szpitala wicemarszałek Zbigniew Ziemba. – W takim razie bardzo mi przykro, ale będę musiał wręczyć wypowiedzenia, niestety. Jest mi bardzo przykro, bo ja też jestem związany z państwem i to dłużej niż pan marszałek, bo pracuję z państwem wiele miesięcy – odpowiedział dyrektor placówki Arkadiusz Olędzki.
– Zależy nam bardzo na tym, by jak najszybciej doszło do porozumienia w zakresie przejęcia świadczeń medycznych. Zwracam się do marszałków: wszystkie warunki które zostały postawione przez samorząd województwa za które dziękuję, zostały przyjęte. My także zadeklarowaliśmy pełną gotowość do rozmów, bo zależy nam, by te świadczenia były dalej realizowane dla mieszkanek miasta, powiatu i województwa. Jeśli by tak nie było, przez ostatnie lata nie prowadzilibyśmy tej działalności. W szpital w ostatnich latach zainwestowaliśmy 17 milionów złotych. Ponadto zadeklarowaliśmy nieodpłatne przekazanie nieruchomości w perspektywie użyczenia. To samo dotyczy sprzętu. Te warunki od razu zadeklarowaliśmy, że je przyjmujemy, i sygnalizowaliśmy to już kilkukrotnie – powiedział starosta Piotr Wojtysiak.
Polecamy